Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi koszmar67 z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 78995.78 kilometrów w tym 23.59 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.64 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Statystyki zbiorcze na stronę
2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl Zalicz gminę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy koszmar67.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Do 200

Dystans całkowity:14624.45 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:584:45
Średnia prędkość:22.54 km/h
Maksymalna prędkość:37.40 km/h
Suma podjazdów:13304 m
Liczba aktywności:119
Średnio na aktywność:122.89 km i 5h 27m
Więcej statystyk
  • DST 185.15km
  • Czas 07:57
  • VAVG 23.29km/h
  • Podjazdy 653m
  • Sprzęt Marin Lombard 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

A może... nad morze? ;)

Sobota, 13 kwietnia 2024 · dodano: 15.04.2024 | Komentarze 0




   Były różne plany... Brałem pod uwagę Rumię i wizytę u Mikołaja, plątał się też spalony wiatrak w Nowym nad Wisłą ale ostatecznie postanowiłem się wyspać i zbyt późno wstałem jak na tak dalekie eskapady. ;-)
   Ostatecznie wybrałem Mierzeję Wiślaną w całej jej rozciągłości :-). Stąd zawsze dość blisko do domu i dużo możliwości skrócenia lub wydłużenia trasy. Było nie za ciepło, nie za zimno nie za słonecznie ale za to bez kropli deszczu. A to lubię! :-)



Szarika nie widziałem :-)



Przekop



Przekop



Przekop



:-(



Jeden z ładniejszych odcinków trasy



Jeden z ładniejszych odcinków trasy



Jeszcze "uśpiona" Krynica Morska



Jeszcze "uśpiona" Krynica Morska



Zakochanych nie było...



Jakie miasto taki krasnal :-)



Klasyk :-)



A tu mniej znany szlaban



Uśpionej Krynicy ciąg dalszy...



Uśpionej Krynicy ciąg dalszy...



A w Stegnie... wielki świat!!! :-)



A w Stegnie... wielki świat!!! :-)



W Mikoszewie coś się też buduje. Ale co to?!



W Mikoszewie coś się też buduje. Ale co to?!



Przekop Wisły w oddali



W Mikoszewie coś się też buduje. Ale co to?!



Most w Żelichowie



U żonatego księdza triathlonisty ;-)



Kościół z nową dzwonnicą. Dzwony też już są. Czekam na sygnał, kiedy zostaną zamontowane :-)

Kategoria Do 200


  • DST 153.80km
  • Czas 07:00
  • VAVG 21.97km/h
  • Podjazdy 351m
  • Sprzęt Marin Lombard 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lany Poniedziałek w suchym porcie ;-)

Poniedziałek, 1 kwietnia 2024 · dodano: 02.04.2024 | Komentarze 2




   Wycieczka według pomysłu Mareckiego. W mało licznym, czteroosobowym towarzystwie ale za to przy pięknej pogodzie. Takie lane poniedziałki to ja lubię! :-)
Był Nowy Staw z zamkniętym "Jędrusiem", był pościg za "lokersem" przed Lichnowami, przeprawa przez DK22 w przebudowie i przez most knybawski. Był Tczew i fotki przy mostach oraz najważniejszy punkt wycieczki - "suchy port" w Zajączkowie oraz, o dziwo legalna, przeprawa przez szerokie torowisko w stronę Tczewskich Łąk. Był też postój w tczewskiej lodziarni oraz WTR wzdłuż Wisły do Samego Kiezmarka a następnie przeprawa na prawy brzeg Królowej ;-). Była jazda wzdłuż S7 do MCDonald's w Nowym Dworze Gdańskim, krótki postój oraz kontynuacja do samego Elbląga przez Wężownicę. Była też mijanka z Kamilą! :-)
   Chciałem być w domu około 17.00, żeby odwieźć na dworzec i pożegnać świąteczną Sylwię. Nie udało się :-) Po rozstaniu z towarzyszami podróży pojechałem więc jeszcze na dworzec, żeby chwilę poczekać na Penelopę z Sylwią. Ponieważ czekanie okazało się zbyt długie zrobiłem jeszcze małą pętelkę przez zatorski ząbek :)
   Pomachałem Sylwii, Penelopę wsadziłem w 21 a sam pognałem do domu, żeby być tam jeszcze przed nią. :)






Tylko trójka z widocznej piątki wzięła udział w wycieczce ;-)



Krzysztof na swoim pięknym rumaku!



Marek na nieśmiertelnym Bocasie



Lichnowy



Tczewskie mosty



Może kiedyś tamtędy pojedziemy...



Wycieczka bez pociągu... :-)



Samostrzał z mostem w tle :-)



Z cyklu "My tu byli!" :-)



Ładny był...



Dobrze, że nie "Świeżynka"! :-)))))



A to już Zajączkowo i domofonowe przejście przez tory.



Zawsze z pierwszeństwem! :-)



Na zrujnowanym wiadukcie



Suchy port



Suchy port



Jedzie pociąg z daleka...



I KOLEJny...



I KOLEJny...



I KOLEJny!!! :-)



I nazad do Tczewa :-)



Prawdziwy mężczyzna różu się nie wstydzi! :-)))))))



Na wiślanym wale



Z maszyną :-)



Gdzieś przed NDG...



Prowadzący tuż przed metą spotkał "kamratów"



krzyśkowy rumak-cudo! :-)
Kategoria Do 200


  • DST 102.22km
  • Czas 04:27
  • VAVG 22.97km/h
  • Podjazdy 230m
  • Sprzęt Marin Lombard 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z wiatrem i pod wiatr... jak w życiu :-)

Niedziela, 10 marca 2024 · dodano: 13.03.2024 | Komentarze 0




  Do Mikoszewa z wiaterkiem w plecy i z dużą przyjemnością :-)
Od Mikoszewa do Drewnicy z silnym bocznym wiatrem, też przyjemnie, bo bez samochodów :-)
Z Drewnicy do Kiezmarka... tak sobie...
Z Kiezmarka do domusiu... marnie. Typowy "wmordęwind" :)
Ogólnie na plus ale kondycyjne zaległości trzeba nadrobić. ;-)






Jantar



Mikoszewo


Drewnica - trochę się zrobiło...



Elbląg - tu się dużo zrobiło! :-)
Kategoria Codzienność, Do 200


  • DST 200.65km
  • Czas 09:03
  • VAVG 22.17km/h
  • Podjazdy 591m
  • Sprzęt Marin Lombard 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jesienny Kwidzyn z niespodzianką

Niedziela, 5 listopada 2023 · dodano: 07.11.2023 | Komentarze 0




   Kwidzyński zamek miałem w planach od ładnych kilku lat. Przez Kwidzyn przejeżdżałem wiele razy, a to przy okazji Maratonu Elbląskiego (od strony Marezy) a to przy okazji "Copernicusa" (od strony Gardei), a to przy różnych innych okazjach :-). Ale zawsze samym dołem albo samą górą, omijając zamek!
   
   Tym razem celem był właśnie kwidzyński zamek krzyżacki z wyjątkowo okazałym gdaniskiem (dansker).
Miałem wyjechać najpóźniej o 7.00 ale oczywiście mój wewnętrzny leń zwyciężył i zebrałem się dopiero ok. 10.00. Wiedziałem już, że powrót będzie w sporej części w ciemnościach, co nie za bardzo mi się uśmiechało:-). Dzierzgońskie górki i jazda pod wiatr nie sprzyjały raczej szybkiej jeździe, więc pod sam zamek dotarłem dopiero grubo po 14.00.
   Kilka fotek i... wio! Teraz skupiłem się głównie na tym, żeby "piekielne wertepy" czyli Rezerwat Las Mątawski pokonać jeszcze po widnemu. Tym sposobem ściemniło się na dobre w Mątowach Wielkich skąd moja trasa miała prowadzić przez Bystrze, Kończewice, Lisewo Malborskie w stronę Nowego Stawu.
   I tu... niespodzianka! W Mątowach Wielkich tablica informująca o objeździe przez Miłoradz. Nie chciałem się jednak pchać przez Malbork a droga w kierunku Bystrza wyglądała całkiem zachęcająco, nie licząc znaku "ślepa droga", który to zlekceważyłem myśląc sobie: "rowerem w razie czego jakoś się przedostanę". 

   Jakże się pomyliłem! Po dojechaniu prawie do skrzyżowania z drogą DK22 (zabrakło jakieś 100m) okazało się, że nijak nie przedrę się na drugą stronę przez olbrzymi, zabłocony i przeorany plac budowy. Wyglądało na to, że przebudowują to niebezpieczne skrzyżowanie. Kombinowałem chwilę co zrobić, żeby nie zawracać. Niestety w tył zwrot i dojazd do skrętu na Miłoradz był konieczny! W związku z tym musiałem zmienić pierwotny przebieg trasy. Nie chcąc jechać przez ruchliwą DK22 obmyśliłem inny plan.

   Szybki przejazd przez Miłoradz i Starą Kościelnicę do "dwudziestki dwójki" a stąd szybki skok do Malborka - na szczęście bez samochodów z tyłu! (ruch wahadłowy). W Malborku skręt w lewo przed przekroczeniem Nogatu i jazda DDR'ką przez Kamionkę i Tragamin do skrętu na Lasowice Wielkie. Stąd już znanymi ścieżkami przez Lipinkę, Myszewo, Lubstowo, Rakowo, Wierciny, Jazową... do domusiu na upragnioną obiadokolację!







Okolice Moran



Jestem! :-)















Ogromne gdanisko robi wrażenie!



Tu zaczyna się Nogat



Śluza w Białej Górze tuż przed zachodem słońca



Przymusowa fotka w czeluściach...



Rzut ślepego oka na trochę większy zamek w ciemnościach :-)



Prawie w domusiu :-)


Kategoria Do 200


  • DST 128.38km
  • Czas 05:15
  • VAVG 24.45km/h
  • Podjazdy 669m
  • Sprzęt Marin Lombard 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zamiast Rewy :-)

Sobota, 9 września 2023 · dodano: 11.09.2023 | Komentarze 0




   Po falstarcie odechciało mi się jazdy do Rewy. Postanowiłem trochę zaimprowizować. Najpierw zerknąć na nowy asfalt w Stalewie, z nadzieją, że na odcinku Stalewo - Żuławka Sztumska też coś się z drogą robi... No, niestety nie :-( Na tym odcinku droga coraz gorsza. Teraz kierunek Sztum, przez Kalwę.
   W Sztumie, przy zamku na przyjeziornej ścieżce, kiedy przejeżdżam przez fragment bruku... pęka lewa podpórka od lemondki. Dziwne, bo w tym momencie nie byłem na niej oparty. Po prostu... zmęczenie materiału albo.... drugi sobotni pech!. Trudno, bez tego da się jechać. Pierwszy raz w życiu objechałem Jezioro Sztumskie dookoła :-) Teraz przez Stary Targ i Tropy Sztumskie w kierunku Dzierzgonia. Przed Dzierzgoniem skręt w prawo na miejscowość Kuksy i wizyta nad jeziorem o tej samej nazwie.
   
   Z Dzierzgonia postanawiam wybrać remontowaną obecnie drogę na Kwietniewo. Za chwilę, przed miejscowością Sójki, okazuje się, że to był najgłupszy pomysł tego dnia! :-) Trafiam na siatkę w poprzek jezdni, znak zakazu ruchu i wielkie rozkopy (chyba budowa jakiegoś mostka) bez możliwości przejazdu (trzeci sobotni pech!). Zauważam jednak po prawej stronie, między lasem a polem uprawnym mocno wyjeżdżone przez samochody ślady. Myślę sobie: pomysłowy Polak zawsze znajdzie objazd! :-) Jadę. Na początku nawet komfortowo ale czuję, że coraz bardziej oddalam się od właściwej drogi, a im dalej, tym ślady coraz słabsze a pole coraz mniej przejezdne. Po kilkuset metrach spaceru z rowerem zerkam na mapę. Do miejscowości Lipiec mam ok 500 m po jakimś okrutnym rżysku. W końcu docieram do drogi. W Protowie nie ryzykuje jednak dalszej jazdy drogą 527 na Kwietniewo. Wybieram szutrowo piaszczysty odcinek do Świętego Gaju, gdzie tankuję do pełna bidony opróżnione w polu :-)

   Stąd już gładko i przyjemnie przez Stare Dolno, Dzierzgonkę, Krzewsk i Raczki Elbląskie do domu. Rewę odwiedzę w innym terminie. A w niedzielę - leniuchowanie. A kto mi zabroni?! :-)

















































Kategoria Do 200


  • DST 104.57km
  • Czas 04:07
  • VAVG 25.40km/h
  • Podjazdy 203m
  • Sprzęt Marin Lombard 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zamiast, czyli żuławskie "trójmiasto"

Sobota, 2 września 2023 · dodano: 02.09.2023 | Komentarze 1




   Miało być fajnie. Leśnie. Rodzinnie. Wyszło... samotnie, bez pomysłu, żeby tylko nie gnić w domu. 
   Odpuściłem Latarkowy Wtorek w Środę, więc dzisiaj wybrałem ciut podobną trasę. Fajne było to, że udało się ominąć deszcz.
   A jutro? Pewnie też będzie drętwo... :-(













Kategoria Do 200


  • DST 172.01km
  • Czas 07:41
  • VAVG 22.39km/h
  • Podjazdy 1085m
  • Sprzęt Marin Lombard 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nad siedmioma jeziorami...

Sobota, 29 lipca 2023 · dodano: 30.07.2023 | Komentarze 1




   Nie wiem jak sobie wbiłem do durnego łba, że wyjazd na wschód słońca z "suwalskiej Fujijamy" jest w sobotę!!! O tym, że jest w piątek dowiedziałem się właśnie w piątek, godzinę przed wyjazdem, przypadkiem, rozmawiając o pogodzie. Niestety musiałem zrezygnować, bo wcześniej już wszystko skrupulatnie zaplanowałem!!! :-(
   No cóż, Suwalszczyznę znowu trzeba odłożyć na później...
   W sobotę rano postanowiłem sobie wynagrodzić stratę i wybrać się w mały objazd po okolicznych jeziorach. W zasadzie głównym celem miała być jeszcze nigdy nie odwiedzona grobla na jeziorze Ilińsk.
   Co z tego wyszło opowiedzą poniżej zamieszczone zdjęcia...






Małdyty



Jezioro Ilińsk - wjazd na groblę


Jezioro Ilińsk


Jezioro Ilińsk - grobla ze ścieżką spacerową po dawnej linii kolejowej.


W lesie... pomiędzy jeziorami Ilińsk i Bartężek


Jezioro Bartężek


Jezioro Golub



Jezioro Golub


Jezioro Ruskie





Jezioro Gil


Jezioro Gil


Kwitajny


Kwitajny


Borzynowo


Jezioro Martwe
Kategoria Do 200


  • DST 101.35km
  • Czas 04:17
  • VAVG 23.66km/h
  • Podjazdy 530m
  • Sprzęt Marin Lombard 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rychlikowo - pochylniowo :-)

Poniedziałek, 24 lipca 2023 · dodano: 24.07.2023 | Komentarze 0




   Niepewna pogoda, więc na dalszą wycieczkę nie miałem parcia. :)
   Było przepysznie!!! Nawet lekki deszczyk w okolicach Jelonek nie był w stanie tego zepsuć. ;-)





































Kategoria Do 200


  • DST 121.16km
  • Czas 04:47
  • VAVG 25.33km/h
  • Podjazdy 471m
  • Sprzęt Marin Lombard 2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Chrósty - Elbląg i... po mini urlopie ;-)

Sobota, 22 lipca 2023 · dodano: 23.07.2023 | Komentarze 0




   Pogoda nie rozpieszczała podczas tego niespełna tygodniowego urlopu. Powrót był dość nerwowy i szybki również ze względu na pogodę - w powietrzu wisiał deszcz i w okolicach południa miało padać i grzmieć. Udało mi się jednak dojechać "na sucho" :-) W Helenowie zupełnie niespodziewanie spotkałem Adama, który zawrócił odprowadzając mnie do domu. Bardzo miły gest :-)
  Popadało i pogrzmiało dopiero za jakieś pół godziny...






Tczew - przymusowy postój



Tczew - dobrowolny postój



Zdjęcie finałowe dzięki Adamowi :-)

Kategoria Do 200


  • DST 113.21km
  • Czas 04:51
  • VAVG 23.34km/h
  • Podjazdy 549m
  • Sprzęt Marin Lombard 2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do Chróstów na mini urlop

Niedziela, 16 lipca 2023 · dodano: 16.07.2023 | Komentarze 0




   Nareszcieeee!!!


   

Kategoria Do 200