Info

Więcej o mnie.
2025










Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2025, Sierpień33 - 5
- 2025, Lipiec27 - 0
- 2025, Czerwiec21 - 3
- 2025, Maj47 - 3
- 2025, Kwiecień44 - 9
- 2025, Marzec50 - 12
- 2025, Luty25 - 8
- 2025, Styczeń38 - 2
- 2024, Grudzień22 - 1
- 2024, Listopad32 - 4
- 2024, Październik47 - 2
- 2024, Wrzesień42 - 2
- 2024, Sierpień44 - 6
- 2024, Lipiec36 - 8
- 2024, Czerwiec47 - 7
- 2024, Maj43 - 5
- 2024, Kwiecień30 - 6
- 2024, Marzec48 - 1
- 2024, Luty32 - 4
- 2024, Styczeń40 - 3
- 2023, Grudzień36 - 4
- 2023, Listopad35 - 4
- 2023, Październik48 - 5
- 2023, Wrzesień54 - 10
- 2023, Sierpień45 - 5
- 2023, Lipiec37 - 5
- 2023, Czerwiec46 - 8
- 2023, Maj50 - 8
- 2023, Kwiecień39 - 5
- 2023, Marzec52 - 17
- 2023, Luty41 - 9
- 2023, Styczeń43 - 8
- 2022, Grudzień40 - 11
- 2022, Listopad43 - 8
- 2022, Październik53 - 18
- 2022, Wrzesień55 - 8
- 2022, Sierpień43 - 4
- 2022, Lipiec26 - 7
- 2022, Czerwiec45 - 8
- 2022, Maj49 - 9
- 2022, Kwiecień34 - 14
- 2022, Marzec51 - 11
- 2022, Luty48 - 11
- 2022, Styczeń37 - 14
- 2021, Grudzień45 - 18
- 2021, Listopad48 - 7
- 2021, Październik52 - 18
- 2021, Wrzesień55 - 20
- 2021, Sierpień46 - 10
- 2021, Lipiec40 - 6
- 2021, Czerwiec50 - 10
- 2021, Maj44 - 18
- 2021, Kwiecień47 - 18
- 2021, Marzec46 - 21
- 2021, Luty44 - 24
- 2021, Styczeń38 - 12
- 2020, Grudzień42 - 11
- 2020, Listopad42 - 12
- 2020, Październik52 - 17
- 2020, Wrzesień55 - 41
- 2020, Sierpień57 - 15
- 2020, Lipiec37 - 12
- 2020, Czerwiec54 - 25
- 2020, Maj49 - 20
- 2020, Kwiecień48 - 25
- 2020, Marzec30 - 4
- 2020, Luty38 - 9
- 2020, Styczeń41 - 12
- 2019, Grudzień44 - 18
- 2019, Listopad37 - 3
- 2019, Październik53 - 5
- 2019, Wrzesień57 - 7
- 2019, Sierpień51 - 16
- 2019, Lipiec42 - 6
- 2019, Czerwiec56 - 24
- 2019, Maj51 - 5
- 2019, Kwiecień49 - 8
- 2019, Marzec52 - 8
- 2019, Luty40 - 13
- 2019, Styczeń45 - 27
- 2018, Grudzień38 - 19
- 2018, Listopad45 - 9
- 2018, Październik55 - 16
- 2018, Wrzesień20 - 36
- 2018, Sierpień52 - 30
- 2018, Lipiec53 - 10
- 2018, Czerwiec26 - 5
- 2018, Maj42 - 18
- 2018, Kwiecień49 - 32
- 2018, Marzec50 - 23
- 2018, Luty40 - 15
- 2018, Styczeń32 - 0
- 2017, Grudzień3 - 0
- 2017, Listopad4 - 0
- 2017, Październik3 - 0
- 2017, Wrzesień5 - 0
- 2017, Sierpień3 - 0
- 2017, Lipiec8 - 1
- 2017, Czerwiec35 - 0
- 2017, Maj13 - 1
- 2017, Kwiecień5 - 0
- 2017, Marzec12 - 0
- 2017, Luty1 - 0
- 2017, Styczeń1 - 0
Wpisy archiwalne w kategorii
poza kategorią:)
Dystans całkowity: | 7884.99 km (w terenie 8.00 km; 0.10%) |
Czas w ruchu: | 281:28 |
Średnia prędkość: | 22.35 km/h |
Suma podjazdów: | 11001 m |
Liczba aktywności: | 438 |
Średnio na aktywność: | 18.00 km i 0h 50m |
Więcej statystyk |
- DST 9.33km
- Czas 00:24
- VAVG 23.32km/h
- Podjazdy 30m
- Sprzęt Marin Lombard 2
- Aktywność Jazda na rowerze
Do pracusi urlopowo :-)
Wtorek, 15 lipca 2025 · dodano: 07.08.2025 | Komentarze 0
Kategoria Do 50, poza kategorią:)
- DST 20.00km
- Podjazdy 106m
- Sprzęt Marin Lombard 2
- Aktywność Jazda na rowerze
Do domusiu urlopowo "dwudziestkowo"
Wtorek, 15 lipca 2025 · dodano: 07.08.2025 | Komentarze 0
Kategoria Do 50, poza kategorią:)
- DST 12.64km
- Czas 00:33
- VAVG 22.98km/h
- Podjazdy 51m
- Sprzęt Marin Lombard 2
- Aktywność Jazda na rowerze
Do pracusi urlopowo :-)
Wtorek, 8 lipca 2025 · dodano: 07.08.2025 | Komentarze 0
Kategoria Do 50, poza kategorią:)
- DST 13.00km
- Czas 00:37
- VAVG 21.08km/h
- Podjazdy 102m
- Sprzęt Marin Lombard 2
- Aktywność Jazda na rowerze
Do domusiu urlopowo :-)
Wtorek, 8 lipca 2025 · dodano: 07.08.2025 | Komentarze 0
Kategoria Do 50, poza kategorią:)
- DST 42.37km
- Czas 01:54
- VAVG 22.30km/h
- Podjazdy 234m
- Sprzęt Marin Lombard 2
- Aktywność Jazda na rowerze
Przyczajówa na RAP'era
Sobota, 5 lipca 2025 · dodano: 07.08.2025 | Komentarze 0
Zaczaiłem się w Połoninach na Witolda Kanię. Udało się Gościa poznać, chwilę pogadać i sfotografować :-). Było miło, jemu podobno też :-)

Kategoria Do 50, poza kategorią:)
- DST 2.41km
- Podjazdy 13m
- Sprzęt Marin Lombard 2
- Aktywność Jazda na rowerze
Z mety ME do domusiu
Niedziela, 8 czerwca 2025 · dodano: 10.06.2025 | Komentarze 0
A w domusiu... w lodówce... ZIMNE PIWKO!!! :-)))))))
Kategoria Do 50, poza kategorią:)
- DST 506.15km
- Czas 20:18
- VAVG 24.93km/h
- Podjazdy 2080m
- Sprzęt Marin Lombard 2
- Aktywność Jazda na rowerze
7 Maraton Elbląski - pod znakiem fatalnej pogody i mimo wszystko dużego szczęścia ;-)
Sobota, 7 czerwca 2025 · dodano: 07.08.2025 | Komentarze 3
Wreszcie się zebrałem... Relacja gotowa! :-)

Etap I - Elbląg - Górowo Iławeckie (widny i prawie suchy)
Pierwszy Maraton Elbląski z dystansem 500+ i startem o godz. 13:00. Zatem cały północny odcinek przy dziennym świetle :-)
Górski początek (tak go nazywam od 2019 r.) staram się jechać szybko ale bez szaleństwa, żeby mieć go za sobą. Na początku podjazdu Tolkmicko - Pogrodzie przegania mnie grupka z Kamą, Tomkiem i Lechem (to już tradycja, że Kama dogania mnie na wylocie z Tolkmicka). Nawet nie próbuję się z nimi zabrać :-). Do Braniewa jadę, jak na mnie, szybko. Od Gronowa luz, jadę równo swoje. Przed Górowem Iławeckim doganiają mnie Patrycja i Zdzisław. Wspólnie wpadamy na świetnie zaopatrzony PK pod dowództwem Mareckiego ;-). Arbuz wymiata!!!


Napięcie rośnie...

Od mojej strony: Beata, Sylwia Maciek, Ania, Marcin

Mój ci on! :-)

Pamiątkowa fotka na starcie.

Start!!!

Jeszcze przed Suchaczem :-)

Gonią mnie!!! :-)

Wjazd na PK w Górowie Iławeckim z Patrycją i Zdzisławem

PK w Górowie Iławeckim
Etap II - Górowo Iławeckie - Orneta (jeszcze widny, już mokry)
Z PK w Górowie ruszamy w czwórkę z Kitkiem, Zdzisławem i Patrycją. Za Bartoszycami zaczyna padać... dość obficie. Nie ma sensu się ubierać, jest ciepło. Wciągam tylko rękawki. Krótki postój na Orlenie w Lidzbarku Warmińskim i dalej w drogę, już znowu bez deszczu. Dogania nas Grzegorz, który ma problem z dętką. Okazuje się, że złapał kapcia ale zapas wziął ze zbyt krótkim wentylem i musiał łatać. Chyba w okolicy Ornety Grzegorza już nie ma. Później dowiaduję się, że się wycofał :-(.
Ten etap jest dość szybki - Kitek nadaje tempo!
Etap III - Do Susza (nocny, w zasadzie cały czas w deszczu)
Zaczyna znowu padać na moim ulubionym odcinku Orneta - Pasłęk w okolicy Cieszyńca. Jadę w ulewnym deszczu przez Pasłęk "po omacku" nic nie widzę! Teraz jadę sam. Po wjechaniu na "starą siódemkę" deszcz ustępuje gęstej mgle do pasa. Na PK w Jelonkach wpadam totalnie przemoczony. Kiedy wchodzę do świetlicy, jakiś gość z Dzierzgoń Team pyta:
- pomidorowa, kawa, herbata?
- WSZYSTKO!!! odpowiadam, stojąc w kałuży, którą sam stworzyłem :-)
Pomimo zjedzenia ciepłej zupy i wypicia gorącej kawy robi mi się strasznie zimno. To efekt całkowitego przemoczenia. Nie ma czasu na suszenie. Postanawiam założyć nogawki oraz wiatrówkę na mokre ubranie. Kiedy opuszczam punkt, trzęsę się z zimna. Na szczęście droga do Rychlik prowadzi pod górę i szybko się rozgrzewam. Do Kamieńca Suskiego jadę w bliższym lub dalszym towarzystwie Patrycji i Zdzisława.
Tuż przed Suszem znowu deszcz! Ale jest ciepło, to najważniejsze!

Wjazd na PK w Jelonkach

Wjazd na PK w Jelonkach

Jelonki... mokro
Etap IV - Susz - Nebrowo Wielkie (do Kisielic jeszcze ciemno, od Trumiej już widno)
Na Stacji paliw "Duet" w Kisielicach spotykam Adama Niedźwiadka, który chyba miał tu dłuższy postój. Oddaje mi dużą butelkę wody mineralnej - fajny gest! :-)
No to teraz... aby do Gardei!!! Tuż przed Gardeją zatrzymuję się na chwilę, bo łańcuch się przyblokował. Wszystko ok ale Adam mnie wyprzedza. Zjazd z Gardei w dolinę Wisły to zawsze wielka przyjemność! :-) Mijam kilka przewróconych dużych drzew. To efekt burzy, która przeszła tędy w nocy. Wszystko jest już uprzątnięte ale i tak wygląda strasznie! Jeszcze Okrągła Łąka i dość szybko docieram do PK w Nebrowie Wielkim gdzie spotykam Adama Niedźwiadka i zupę pomidorową :-))) Za chwilę wpadają też Zdzisław i Patrycja. Widzę, że w Garminie kończy się bateria. Pożyczam na chwilę powerbank od Patrycji ale jak się później okazuje, chwila ładowania na długo nie starcza :-(
Etap V - Nebrowo Wielkie - Mikoszewo (płaski, suchy i dzienny)
Teraz jadę z Patrycją i Zdzisławem. Do Białej Góry, gdzie robię tradycyjny krótki postój a oni nie :-) Tu też kończy mi się Garmin :-(
Samopoczucie świetne. Nie chce się nawet spać, nic nie boli. Patrycję i Zdzicha doganiam i wyprzedzam gdzieś chyba przed Lisewem Malborskim. Jakieś zmęczenie jednak jest, bo mylę skręt w Dąbrowie!!! Zbyt szybko skręcam w lewo i kiedy wracam na właściwy ślad Patrycja i Zdzisław są już gdzieś daleko przede mną :-) Mijam mój ukochany wiatrak w Palczewie i mknę w stronę Dworku. Stąd już niedaleko do czwartego PK w Mikoszewie. Ten odcinek mija mi dość szybko i po chwili skręcam już do podcieniowego domu Państwa Pielaszkiewiczów, gdzie "urzędują" Adriana i Leszek. Zastaję też dwójkę, z którą się tasowałem przez większość kilometrów. Patrycja i Zdzichu zbierają się jednak w momencie kiedy ja czekam na zupę (numer jeden na całej trasie!).
Kilka chwil pogaduszek z Leszkiem i Adrianą i zbieram się do pokonania ostatniego, pięćdziesięciokilometrowego odcinka. Na odchodne Adriana proponuje mi pistacjowy baton energetyczny, na którym... łamię sobie lewą górną trójkę!!! O szlag by to trafił!!! Łakomstwo nie popłaca :-(
Etap VI - Mikoszewo - META! (płaski, dzienny, wietrzny)
Zrywa się dość silny wiatr. Pozostaje samotna jazda w sporym ruchu samochodowym do Sztutowa, przez Most Czterech Pancernych, dziurawą drogą do Rybiny i finiszowe miejsca: Tujsk, Marzęcino, Kępki i przez Helenowo na ulicę Żuławską, aleją Wyszyńskiego, w lewo w Rycerską, w prawo w Krótką i w lewo na METĘ!!!
Mam to po raz siódmy!!! Tym razem 502 km z czasem 24:03:53. To 12 miejsce w kategorii open. Ja jestem zadowolony :-)
Mam nadzieję, że w przyszłym roku odbędzie się ósma edycja tego wyjątkowego dla mnie maratonu a w przyszłości... dziewiąta i dziesiąta :-)
Dla mnie, bez tej imprezy, czerwiec nie byłby czerwcem, kocham tę przepiękną trasę, szczególnie jej wydłużoną tegoroczną wersję! No i oczywiście wielkie podziękowania dla Marka i Leszka, sponsorów, ludzi dobrej woli jak również dla wszystkich uczestników i kibiców, którzy także tworzą tę niepowtarzalną atmosferę.

Wjazd na metę :-)

Jestem i mam medal!!! :-)

Z Penelopą :-)


Relacja Mareckiego
Kategoria poza kategorią:), Ultra
- DST 15.66km
- Podjazdy 98m
- Sprzęt Marin Lombard 2
- Aktywność Jazda na rowerze
Nocny Przejazd Rowerowy
Sobota, 31 maja 2025 · dodano: 10.06.2025 | Komentarze 0
Szok!!! Około 130 dusz zdecydowało się na przejazd przez miasto o północy!!! I wcale się nie bali! :-)))))))
Będzie kilka fotek... :-)
Kategoria Do 50, Latarkowo, poza kategorią:)
- DST 1.19km
- Podjazdy 13m
- Sprzęt Cube Attain
- Aktywność Jazda na rowerze
Ostatnia chwila na ścigaczu Krzysia :)
Wtorek, 27 maja 2025 · dodano: 28.05.2025 | Komentarze 0
Trzeba było zakończyć tę krótką znajomość z karbonowym Kubusiem. Wymagałby zbyt wielu inwestycji... ale było ciekawie :-)
A od Krzysia "z buta" do Zajezdni po mojego ukochanego Marina.
Kategoria Do 50, poza kategorią:)
- DST 2.00km
- Czas 00:05
- VAVG 24.00km/h
- Podjazdy 14m
- Sprzęt Marin Lombard 2
- Aktywność Jazda na rowerze
Do Krzysia na małe regulacje
Wtorek, 13 maja 2025 · dodano: 14.05.2025 | Komentarze 0
Luźna szprycha i bicie tylnego koła. Jak ja się na tym nie zabiję, to będzie cud! :-))))))))
Póżniej, na 17.00 próba generalna z Markiem :-)
Kategoria Do 50, poza kategorią:), serwisy