Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi koszmar67 z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 90276.76 kilometrów w tym 23.59 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.76 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Statystyki zbiorcze na stronę
2025 button stats bikestats.pl 2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl Zalicz gminę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy koszmar67.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

poza kategorią:)

Dystans całkowity:7263.43 km (w terenie 8.00 km; 0.11%)
Czas w ruchu:257:42
Średnia prędkość:22.15 km/h
Suma podjazdów:8287 m
Liczba aktywności:430
Średnio na aktywność:16.89 km i 0h 46m
Więcej statystyk
  • DST 66.53km
  • Czas 02:32
  • VAVG 26.26km/h
  • Podjazdy 133m
  • Sprzęt Marin Lombard 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czając się na RAP'era

Poniedziałek, 15 lipca 2024 · dodano: 24.07.2024 | Komentarze 0



   Celem było złapanie na Trasie Race Around Poland zawodnika z nr 48 - Mirosława Paździory, cykniecie fotki i krótkie pozdrowienie.
Najpierw utknął na dłużej w NDG a tam nie chciałem robić zdjęcia. Upatrzyłem sobie miejscówkę przy moście Kępki/Bielnik II. Trochę musiałem się pokręcić po okolicy, cały czas zerkając na kropkę na mapie. Kiedy znudziło mi się kręcenie zaczaiłem się przy wyżej wspomnianym moście i czekałem...
   Po chwili pojawił się drugi Marcin K., który miał w planach trening ale zdecydował się poczekać ze mną na RAP'era. Ten z kolei utknął teraz w Jazowej!!! Trochę się naczekaliśmy a efekt... poniżej :-)






Mirosław Paździora



Tu musiałem też czekać!



Tu naczekałem się najdłużej


  • DST 3.31km
  • Podjazdy 24m
  • Sprzęt Marin Lombard 2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Czas wracać... czyli - z kwatery na dworzec

Niedziela, 14 lipca 2024 · dodano: 23.07.2024 | Komentarze 0




   Penelopę z Iggy'm w taxi a sam na siodełko i na PKP!








  • DST 3.10km
  • Podjazdy 23m
  • Sprzęt Marin Lombard 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z dworca do domusiu

Niedziela, 14 lipca 2024 · dodano: 24.07.2024 | Komentarze 0




   Znowu w domu...

  • DST 68.44km
  • Podjazdy 800m
  • Sprzęt Marin Lombard 2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Na finisz 1/2 RAP Marecky'ego!!! :-)

Piątek, 12 lipca 2024 · dodano: 23.07.2024 | Komentarze 5



   Traf chciał, że mój (nasz z Penelopą oraz Iggy'm) urlop w Jeleniej Górze zbiegł się z terminem końcówki ultramaratonu 1/2 Race Around Poland (1800 km) i finiszu Marecky'ego w Szklarskiej Porębie :-)
   Jeszcze przed wyjazdem postanowiłem, że zaczaję się na kolegę gdzieś w okolicy Podgórzyna i spróbuje odprowadzić go do mety wyścigu. W piątek, już od świtu śledziłem kropkę Marka na mapie monitoringu RAP i o godzinie 8.05 wyruszyłem w stronę Podgórzyna. Ponieważ to niedaleko, na miejscu znalazłem się zbyt wcześnie. Postanowiłem więc wdrapać się jeszcze do mojej ulubionej Przesieki (cały czas obserwując kropkę na mapie).


Dziurawa Skała w Przesiece







Tu się zaczaiłem :-)

Marecky w Podgórzynie

   Zjechałem z góry do ronda przed Podgórzynem i tam już tylko czekałem. Za kilka minut pojawił się ZAWODNIK z nr 79 i stwierdził, że ma dosyć :-) To raczej normalna reakcja w tego typu przedsięwzięciach :-)
   Starałem się nie przeciągać postoju, bo czas mocno mu się kurczył i dojazd na metę w limicie czasu stał pod wielkim znakiem zapytania. A było jeszcze trochę trudnych kilometrów. Marek skupiał się na solidnej jeździe, ja bardziej na podziwianiu widoków i pilnowaniu towarzysza, który na twarzy miał wyraźnie wymalowane potworne zmęczenie. Pozostał nam tylko wymagający podjazd przez Jagniątków w kierunku szczytu Płoszczań (747 m.n.p.m), szybki zjazd przez Michałowice, przejazd przez skalny tunel, dojazd do DK3 i naprawdę ostry podjazd do mety przy Starej Piekarni.

Marecky w Jagniątkowie

   Wszystko szło sprawnie i pięknie. Jazda okraszona była cudownymi widokami na Kotlinę Jeleniogórską. Niestety tuż przed dojazdem do DK3 w Piechowicach Marek mi przepadł!!! Z całym impetem wjechał na plac budowy i straciłem go z oczu. Widząc jak pracownicy krzyczą i machają rękami, nie chciałem się pchać w jego ślady :-) Odcinek do przejazdu kolejowego przejechałem trzy razy, cały czas się rozglądając. Niestety, w kierunku mety musiałem już jechać sam :-). Chociaż końcowy podjazd Marek pokonywał częściowo "z buta" i tak nie udało mi się go dogonić przed metą :-(
   Na szczęście na mecie czekała już Penelopa, która wcześniej podjechała samochodem z Lechem i mogła zrobić zdjęcia, nakręcić filmik i polać naszego mistrza szampanem :-)

Szampan na Marecky'ego


Data powstania Starej Piekarni



Kościół filialny pw. Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny tuż przy mecie



Marecky z Penelopą promują Elbląg! :-)


   Z całego serca podziwiam jego wyczyn, bo wiem ile to kosztuje wysiłku, siły woli, hartu ducha itp... :-) Było oczekiwanie na ostateczny werdykt, dekoracja i gratulacje. Zawodnik zmieścił się w limicie z czasem 143:59:31 i przejechał dokładnie 1806 km!!!

Dekoracja Marecky'ego




Ja musiałem jeszcze wrócić do Jeleniej Góry ale to już naprawdę sama czysta przyjemność. :-)


The Day After...Taka pamiątkowa fotka z jeleniogórskiego rynku :-) 


  • DST 22.52km
  • Podjazdy 114m
  • Sprzęt POSKŁADANIEC
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Rowerowy Spacer z Leśnikiem #1/2024 + bonus

Wtorek, 14 maja 2024 · dodano: 15.05.2024 | Komentarze 2




   Frekwencja nie za duża ale takie spacery zawsze cieszą. :) Znowu przybyło kilka ciekawostek, o których wcześniej nie miałem pojęcia!
Wiem już np. dlaczego dzięciołowi zdarza się walić dziobem w latarnię!!! :D Ale nie powiem. To zagadka :-)
   Spacerek był krótki więc zbadałem jeszcze nową nawierzchnię na ponad 1,5 km odcinku drogi pomiędzy ul. Radomska (na wys. hotelu "Wodnik") a drogą na Bielnik Drugi w Janowie.
Szkoda, że nowy asfalt jest tylko na tak krótkim odcinku i nic nie wskazuje na to, że będzie go więcej :-(



Janek opowiada, Marek szuka :-)


Te dechy to na szczęście raczej tymczasowo...



Początek drogi przy ul. Radomskiej


Koniec twardej nawierzchni


ok. 600 m od Radomskiej



  • DST 44.97km
  • Podjazdy 331m
  • Sprzęt Marin Lombard 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na Czarną po zielone ;-)

Piątek, 29 marca 2024 · dodano: 29.03.2024 | Komentarze 0




   Tam jest zawsze pięknie!



















  • DST 50.61km
  • Podjazdy 149m
  • Sprzęt Marin Lombard 2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Tradycyjne noworoczne kółeczko po okolicy w znanym i lubianym towarzystwie :-)

Poniedziałek, 1 stycznia 2024 · dodano: 02.01.2024 | Komentarze 0

Coroczne spotkanie pod Górą Chrobrego w licznym, ponad dwudziestoosobowym składzie!
Bez szampana oczywiście się nie obeszło. A jedna butelka przejechała nawet do Stegny i z powrotem w plecaku Sylwii!!! ;-)
Została dość szybko opróżniona na moście w Kępie Rybackiej.
Pogoda typowo listopadowa. Chłód, wilgoć, ponure zachmurzenie i mgła. Towarzystwo mimo to wesołe! :-)





















  • DST 51.29km
  • Podjazdy 313m
  • Sprzęt Marin Lombard 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miastowo... tak trochę po "dareckiemu" :-)

Czwartek, 28 grudnia 2023 · dodano: 28.12.2023 | Komentarze 0




   Tak żeby się zbytnio nie oddalać a trochę świątecznego żarcia pospalać. :-)
   Tym sposobem udało mi się, tak jak już tradycyjnie od kilku lat, przekroczyć roczny limit 13 tysięcy kilometrów. Dla jednych to dużo, dla innych pestka. Dla mnie, to limit. ;-) I wystarczy. Może w przyszłym roku też się uda?






Pozdrowienia dla Imć Dareckiego ;-)



:-)


  • DST 25.70km
  • Podjazdy 209m
  • Sprzęt Marin Lombard 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przedwigilijnie, cmentarne i... wietrznie

Sobota, 23 grudnia 2023 · dodano: 23.12.2023 | Komentarze 0




   Przynajmniej sucho i w miarę czysto. Na zimno i wiatr są sposoby. ;-)










  • DST 84.26km
  • Podjazdy 170m
  • Sprzęt POSKŁADANIEC
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Grudniowe Pączki '2023

Niedziela, 10 grudnia 2023 · dodano: 11.12.2023 | Komentarze 1



   W zasadzie oficjalna nazwa powinna brzmieć: Grudniowe Pączki Mareckiego! (bez głupich skojarzeń!) :-).
Podobno to już osiemnasty raz w historii!!! Który to mój raz, szczerze mówiąc, nie pamiętam. :-)
Impreza jak zawsze wesoła, smaczna i najczęściej w trudnych warunkach pogodowych.
   Również i tym razem nie było łatwo. Pomimo temperatury oscylującej w granicach 1°C, na drogach było jeszcze miejscami sporo lodu i ujeżdżonego śniegu.
Na szczęście obeszło się bez widowiskowych wywrotek i złamań otwartych! :-D
Nie chciał, ale i tak podziękuję! Wielkie podziękowania dla Marka za organizację i słodkości w "Jędrusiu" w postaci kaw, herbat eklerów z budyniem/bitą śmietaną i (nieco czerstwych) pączusiów. :-)



Na starcie. Fot. Marecki


Chyba w Rakowie. Fot. MareckiChyba w Rakowie. Fot. Marecki



W nowostawskim "Jędrusiu". Fot. Marecki



Z Mikołajem w Nowym Stawie. Fot. Marecki



Buraki - taki tytuł dał autor zdjęcia :-D. Fot. Andrzej Demczuk



Na koniec chwila relaksu :-). Fot. Marek Balicki