Info
Ten blog rowerowy prowadzi koszmar67 z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 85932.63 kilometrów w tym 23.59 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.74 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
2024 2023 2022 2021 2020 2019 2018 2017 Zalicz gminę
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2024, Listopad13 - 1
- 2024, Październik47 - 2
- 2024, Wrzesień42 - 2
- 2024, Sierpień44 - 6
- 2024, Lipiec36 - 8
- 2024, Czerwiec47 - 7
- 2024, Maj43 - 5
- 2024, Kwiecień30 - 6
- 2024, Marzec48 - 1
- 2024, Luty32 - 4
- 2024, Styczeń40 - 3
- 2023, Grudzień36 - 4
- 2023, Listopad35 - 4
- 2023, Październik48 - 5
- 2023, Wrzesień54 - 10
- 2023, Sierpień45 - 5
- 2023, Lipiec37 - 5
- 2023, Czerwiec46 - 8
- 2023, Maj50 - 8
- 2023, Kwiecień39 - 5
- 2023, Marzec52 - 17
- 2023, Luty41 - 9
- 2023, Styczeń43 - 8
- 2022, Grudzień40 - 11
- 2022, Listopad43 - 8
- 2022, Październik53 - 18
- 2022, Wrzesień55 - 8
- 2022, Sierpień43 - 4
- 2022, Lipiec26 - 7
- 2022, Czerwiec45 - 8
- 2022, Maj49 - 9
- 2022, Kwiecień34 - 14
- 2022, Marzec51 - 11
- 2022, Luty48 - 11
- 2022, Styczeń37 - 14
- 2021, Grudzień45 - 18
- 2021, Listopad48 - 7
- 2021, Październik52 - 18
- 2021, Wrzesień55 - 20
- 2021, Sierpień46 - 10
- 2021, Lipiec40 - 6
- 2021, Czerwiec50 - 10
- 2021, Maj44 - 18
- 2021, Kwiecień47 - 18
- 2021, Marzec46 - 21
- 2021, Luty44 - 24
- 2021, Styczeń38 - 12
- 2020, Grudzień42 - 11
- 2020, Listopad42 - 12
- 2020, Październik52 - 17
- 2020, Wrzesień55 - 41
- 2020, Sierpień57 - 15
- 2020, Lipiec37 - 12
- 2020, Czerwiec54 - 25
- 2020, Maj49 - 20
- 2020, Kwiecień48 - 25
- 2020, Marzec30 - 4
- 2020, Luty38 - 9
- 2020, Styczeń41 - 12
- 2019, Grudzień44 - 18
- 2019, Listopad37 - 3
- 2019, Październik53 - 5
- 2019, Wrzesień57 - 7
- 2019, Sierpień51 - 16
- 2019, Lipiec42 - 6
- 2019, Czerwiec56 - 24
- 2019, Maj51 - 5
- 2019, Kwiecień49 - 8
- 2019, Marzec52 - 8
- 2019, Luty40 - 13
- 2019, Styczeń45 - 27
- 2018, Grudzień38 - 19
- 2018, Listopad45 - 9
- 2018, Październik55 - 16
- 2018, Wrzesień20 - 36
- 2018, Sierpień52 - 30
- 2018, Lipiec53 - 10
- 2018, Czerwiec26 - 5
- 2018, Maj42 - 18
- 2018, Kwiecień49 - 32
- 2018, Marzec50 - 23
- 2018, Luty40 - 15
- 2018, Styczeń32 - 0
- 2017, Grudzień3 - 0
- 2017, Listopad4 - 0
- 2017, Październik3 - 0
- 2017, Wrzesień5 - 0
- 2017, Sierpień3 - 0
- 2017, Lipiec8 - 1
- 2017, Czerwiec35 - 0
- 2017, Maj13 - 1
- 2017, Kwiecień5 - 0
- 2017, Marzec12 - 0
- 2017, Luty1 - 0
- 2017, Styczeń1 - 0
- DST 72.08km
- Czas 02:55
- VAVG 24.71km/h
- Sprzęt Giant Roam3
- Aktywność Jazda na rowerze
Everesting - to warto zobaczyć z bliska!
Niedziela, 2 sierpnia 2020 · dodano: 02.08.2020 | Komentarze 2
Jakiś czas temu dowiedziałem się o akcji na rzecz chorej Marysi. Cel szczytny ale i pomysł na akcję arcyciekawy! Łukasz Tazuszel postanowił wspiąć się rowerem na Mount Everest! No, może nie dokładnie, ale podjął wyzwanie pokonania wysokości 8850m na odcinku Suchacz - Łęcze - Suchacz - Łęcze... itd.
Nie byłem na tyle szalony, żeby stawić się na starcie o 2 w nocy ale postanowiłem zobaczyć z bliska zmagania śmiałka w ciągu dnia. Wyruszyłem z domu ok. 14.20. Zważywszy na niedoleczoną kontuzję, masę ciała oraz masę mojego wysłużonego roweru, planowałem jeden zjazd i jeden podjazd trasą Łukasza :-). Wspiąłem się do Łęcza od Bogdańca.
Tuż przed oznaczoną kropką na asfalcie nawrotką w Łęczu spotkałem jadącego z naprzeciwka Lucjana. Miłe to było spotkanie, tym bardziej, że widzielismy się ostatnio rok temu. (Tu pozdrowienia dla Roberta, który pochłonięty pokonywaniem trasy wraz z Łukaszem, nie zauważył pozdrawiającego go Lucjana) ;-)
Zjeżdżając do Suchacza minąłem się po drodze ze wspinającym się Łukaszem i Robertem. Zaliczyłem w efekcie dwa zjazdy i dwa podjazdy. Może kiedyś spróbuję więcej. Może schudnę, zmienię rower, doleczę kontuzję... może :-).
Po drugim podjeździe Suchacz - Łęcze zjechałem znowu do Bogdańca i pognałem w stronę Elbląga. Czułem jednak niedosyt. Postanowiłem skręcić do Nowakowa i (już po bezpiecznym, płaskim asfalcie) przejechać wzdłuż Cieplicówki i Nogatu, zaliczając oczywiście nieistniejący prom w Kępinach Wielkich. Jeszcze tylko Kępa Rybacka, Bielnik Drugi, Janowo, Helenowo i do... domusiu. :-)
Bardzo udana niedziela rozpoczęta krótkim spacerkiem do Bażantarni z Asią i Iggy'm.
ps. Okazało się, że Robert zrobił swój własny everesting! :)
POMOC DLA MARYSI - TU
Łęcze - dom podcieniowy
Nawrotka w Łęczu...
... oznaczona kropką (pachołek zwinął jakiś idiota!)
Kanał Jagielloński - widok z mostu w Kępie Rybackiej
Czyżby w oddali Góra Chrobrego? - widok z mostu w Kępie Rybackiej
Bliższy plan - również z mostu w Kępie Rybackiej
No, wiadomo... ale światło było ładne :-)
Też wiadomo... ale światło też było ładne :-)
Kategoria Do 100